wtorek, 5 stycznia 2010

Wtorek na rowerze

Dzisiaj miałam spokojny dzień i wolny od pracy. Jeździłam po okolicy rowerkiem w miejsca, gdzie nie docierają  turyści. Widziałam jak żyją ludzie w biednych dzielnicach. Nie najlepiej to wyglądało, nawet nie wyciągałam aparatu żeby zrobić zdjęcia. Dlatego  nie zamieszczę dzisiaj żadnego :-(

Pod wieczór odwiedziłam lokalne targowisko, które jest dwa razy w tygodniu. Można tu tanio kupić odzież, owoce, warzywa, ryby, zjeść tani tajski posiłek. Jest to miejsce ,w którym zwykli Tajowie robią zwykłe zakupy. Tak jak my w Polsce wybieramy się na targ we wtorki i piątki, tak Tajowie tutaj.
Ja dzisiaj na targu kupiłam sobie trzy pary butów :-)
Zaszalałam ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz