Pierwszy dzień kursu IDC Staff Instructor

Witam Was kochani. Dziękuję za wszystkie maile które dzisiaj dostałam. Pozdrawiam Tomaszka z Polkowic i jego żonę Basię, która jest już w zaawansowanej ciąży, moją ciocie i wujka z Wrocławia, moją "starą" przyjaciółkę Maję, z którą straciłam na dość długo kontakt, Martę i Tomka oraz moją najbliższą, kochaną rodzinkę. Dziękuję za zimowe i nie zimowe zdjęcia. Troszkę tęsknie za śniegiem, ale chyba jednak wolę na razie pozostać w Tajlandii ;-)

Za mną pierwszy dzień kursu IDC Staff Instruktor. Większość czasu spędziłam z Jowitą i Piotrem w basenie. W sumie, wiele rzeczy przypomniałam sobie z mojego kursu instruktorskiego, który tak niedawno sama ukończyłam, tyle że teraz patrzę na to wszystko z innej strony. To teraz ja z Piotrem stoimy z boku i oceniamy postępy przyszłych instruktorów. Kiedy ja przygotowywałam się do egzaminu, wiele rzeczy było dla mnie nowych i nie opuszczał mnie stres z tym wszystkim związany. Teraz sama już zauważam różnicę, pomiędzy tym co było zanim tu przyjechałam, a tym co jest dzisiaj. Cieszę się, że w tej chwili zdecydowałam się na ten kurs, a nie później, ponieważ zaczęłam już uczyć, wiem jak to wszystko wygląda w rzeczywistości i jest to dobra pora, aby wyeliminować ewentualne błędy, czy niedociągnięcia i aby robić to co robię jeszcze lepiej.

Jutro czeka nas nurkowanie w wodach otwartych, czyli nurkowanie w morzu z plaży.

A teraz idę coś zjeść i pomyśleć jaką tu rybkę dzisiaj opisać na blogu. Mam nadzieję, że za jakiś czas wyjedzie z tego fajna stronka o rybkach tropikalnych :-)