Dzisiaj zaczęłam kurs OWD z Dorotą i Marcinem, małżeństwem z Gdyni, a do pomocy miałam Divemastera Michała, który robi u mnie praktykę DM. Troszkę zeszło nam w basenie i nie zdążyłam z nimi zrobić tego co planowałam, ale jutro też jest dzień :-)
Witajcie. Troszkę zaniedbałam bloga, ale nie było mnie na wyspie przez kilka dni i nie miałam dostępu do internetu. Ostatnie dni spędziłam z Anią, Kasią, Asko i Igorem na safari nurkowym na Similanach i dopiero wczoraj wróciłam.
Witam Was kochani. Dziękuję za wszystkie maile które dzisiaj dostałam. Pozdrawiam Tomaszka z Polkowic i jego żonę Basię, która jest już w zaawansowanej ciąży, moją ciocie i wujka z Wrocławia, moją "starą" przyjaciółkę Maję, z którą straciłam na dość długo kontakt, Martę i Tomka oraz moją najbliższą, kochaną rodzinkę. Dziękuję za zimowe i nie zimowe zdjęcia. Troszkę tęsknie za śniegiem, ale chyba jednak wolę na razie pozostać w Tajlandii ;-)
Godzinę temu przyjechały dwie koleżanki z Polski i będą mieszkać w pokoju na przeciwko mnie. Jedna z nich, Jowita, za kilka dni będzie zdawać egzamin instruktorski IDC, więc do tego czasu będzie "maltretowana" przez Piotrka od rana do wieczora :-)
Dzisiaj miałam spokojny dzień i wolny od pracy. Jeździłam po okolicy rowerkiem w miejsca, gdzie nie docierają turyści. Widziałam jak żyją ludzie w biednych dzielnicach. Nie najlepiej to wyglądało, nawet nie wyciągałam aparatu żeby zrobić zdjęcia. Dlatego nie zamieszczę dzisiaj żadnego :-(
Dzisiaj pracowałam dla innej firmy. Rano o 9:00 wypłynęłam z Potru Chalong na trzy nurkowania. Pod swoją opieką miałam dwóch płetwonurków z Rosji. Bardzo fajna rodzinka- ojciec z córką. Chyba czas najwyższy zacząć uczyć się rosyjskiego ;-) Jednak mało pamiętam z czasów szkoły podstawowej, ale mieszając polski, rosyjski i angielski, jakoś udało nam się porozumieć. Całe szczęście, że pod wodą nie trzeba rozmawiać, a znaki nurkowe są uniwersalne i zrozumiałe dla wszystkich na całym świecie :-)
Dziś dostałam nienurkowe zadanie do wykonania. Piotr i Małgosia, moi szefowie wyjechali na kilka dni i poprosili mnie, aby wymienić w ich samochodzie klocki hamulcowe. Hmm, niby proste, tylko jak Tajowi wytłumaczyć, co to są klocki hamulcowe? :-)
Do Tajlandii przyjechałam w październiku 2009 roku. Tu ukończyłam kurs instruktorski PADI. Przez kolejne pół roku pracowałam w polskim centrum nurkowym AsianDivers na Phuket. Po sezonie na dwa miesiące wróciłam do Polski, a teraz przede mną Wyspy Kanaryjskie. Zaczynam tu prace w polskim centrum nurkowym Delphinus.